Nagły zwrot ws. Agaty Wróbel. Polska medalistka olimpijska walczy o przetrwanie
O trudnej sytuacji Agaty Wróbel wielokrotnie informowaliśmy w minionych tygodniach na łamach „Wprost”. Polka walczyła m.in. z depresją oraz cukrzyca, a po raz pierwszy podzieliła się swoimi problemami już kilka lat temu.
Zwrot w sprawie Agaty Wróbel. Pozytywne wieści odnośnie do zbiórki
W połowie grudnia 2024 roku Wróbel ponownie przekazała, za pośrednictwem mediów społecznościowych, że znalazła się w bardzo trudnym położeniu. W głównej mierze prośba była skierowana w stronę zakupu specjalnie przygotowanych kubków z podobizną byłej sportsmenki.
Dzięki zyskom ze sprzedaży wicemistrzyni IO (Sydney 2000) i brązowa medalistka (Ateny 2004) chciała dać sobie możliwość wynajęcia normalnego domu, żeby znaleźć tam miejsce razem ze swoimi zwierzakami. Polka wyjawiła również, że straciła wzrok.
Pieniądze ze sprzedaży kubków, to jednak kropla w morzu potrzeb. Przykładowo, emerytura olimpijska, która przysługuje Wróbel, została zajęta przez komornika. Sportsmenka założyła kolejną zbiórkę, którą można znaleźć w tym miejscu. Nastąpił pewien zwrot, bo na 80 tysięcy potrzebnych do zebrania, jest już niemal połowa. To zdecydowanie dobre wieści względem tego, jak początkowo wyglądał przebieg zbiórki.
Pomoc ze strony Donalda Tuska dla znanej polskiej medalistki olimpijskiej
Warto również dodać, że z pomocą do Wróbel wyszło wiele organizacji, w tym również państwowych. Polski Związek Podnoszenia Ciężarów, resort sportu i turystyki na czele ze Sławomirem Nitrasem, czy wreszcie premier Donald Tusk. Ten ostatni przekazał dożywotnią rentę specjalną w wysokości 5 tysięcy złotych na rzecz dwukrotnej medalistki olimpijskiej (brąz w 2000 i 2004 roku).
Drugą stroną tej historii jest jednak niechęć ze strony Wróbel do przyjęcia pomocy. Tak było np. w przypadku leczenia w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie, które również zostało zaoferowane ze strony rządowej.
Agata Wróbel w sierpniu 2025 roku skończy dopiero 44 lata. Jak sama przyznawała, oprócz wspomnianej, dramatycznej sytuacji dotyczącej wzroku, cierpiała również na depresję. Trudno przy tak trudnym położeniu o ocenę całościową sytuacji. Wręcz nie należy tego robić, bo byłoby to krzywdzące dla byłej sportsmenki.